Progi ekonomicznej szkodliwości chwastów, dlaczego trudno je obliczyć?
Tylko dla pewnych gatunków chwastów zostały wyznaczone progi ekonomicznej szkodliwości. Z niektórymi nauka sobie nie do końca poradziła i naukowcy nie są w stanie jednoznacznie określić momentu, w którym natężenie występowania roślin konkurencyjnych i straty w plonie przez nie wyrządzone równają się kosztom przeprowadzenia zabiegu herbicydowego. Z czego ten problem wynika? Dlaczego progi ekonomicznej szkodliwości są tak trudne do obliczenia?
Progi ekonomicznej szkodliwości – trudności w obliczeniach
Zdaniem naukowców głównym i co za tym idzie najważniejszym problemem jest fakt, że chwasty występują w zbiorowiskach. Kolejną komplikację stanowią czynniki, które wpływają na ich występowanie w danym siedlisku. Należą do nich m. in. zmienność glebowa oraz warunki klimatyczne. Zmienność typologiczna gleb, która może nawet występować w obrębie jednej uprawy, ma istotny wpływ na kompensację chwastów w tych częściach pola, gdzie panują odpowiednie warunki dla ich wegetacji. Również warunki klimatyczne, tj. wysokość opadów, istotnie wpływają na rozwój chwastów sucholubnych lub wilgotnolubnych w danym sezonie.
Nawożenie azotem to prawdziwa gratka dla chwastów – wpływ na progi ekonomicznej szkodliwości
Poprzez nawożenie człowiek nieświadomie kształtuje zbiorowiska określonych chwastów. Wzbogacanie gleby w azot stwarza doskonałe warunki do rozwoju roślin azotolubnych takich jak komosa biała, gwiazdnica pospolita, tasznik pospolity, rdest powojowy i plamisty, gorczyca polna, chwastnica jednostronna czy dymnica pospolita. Niektóre z nich, np. komosa biała, występują również w warunkach mniej korzystnych tworząc jedynie słabo wyrośnięte rośliny. Znaczny wzrost zachwaszczenia pola obserwuje się po zastosowaniu obornika. Wynika on nie tylko z wniesienia do gleby nasion, ale również poprawy warunków rozwojowych roślin oraz pobudzenia ich do kiełkowania przez związki tworzące się podczas procesu rozkładu obornika.
Kompensacja chwastów nie ułatwia sprawy
Kompensacja chwastów ma miejsce, gdy w plantacji zostaną zniszczone dominujące gatunki chwastów, a ich miejsce zajmują inne. Zjawisko to jest niebezpieczne, ponieważ dominujący w danej chwili gatunek rośliny konkurencyjnej pobiera wybiórczo składniki pokarmowe, co doprowadza do wystąpienia braków określonych pierwiastków w glebie. Następstwem tego jest zakłócenie pobierania pozostałych składników pokarmowych przez rośliny uprawne. Niewątpliwie jest to kolejny czynnik utrudniający określenie tego jakie są progi ekonomicznej szkodliwości chwastów.
Jak rolnik powinien sobie z tym poradzić?
Niestety nie ma złotego środka. Przede wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek. Decyzja o zabiegu herbicydowym należy do samego rolnika. Rozważając możliwość wykonania zabiegu powinien on posiłkować się informacjami zamieszczonymi na etykietach środków chwastobójczych oraz postępować zgodnie z dobrą praktyką rolniczą. Dostosowanie się do zaleceń producentów preparatów często pozwala na zastosowanie mniejszych dawek preparatów. Przykładem tego jest łączenie herbicydów nalistnych z adiuwantami, co pozwala nie tylko na podniesienie skuteczności zabiegu, ale również znacząco obniża jego koszty.
Więcej informacji o adiuwantach przy zabiegach herbicydowych znajdziesz tutaj https://blog.fmcagro.pl/adiuwanty-przy-zabiegach-herbicydami-i-fungicydami/
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat fungicydów wejdź tutaj >>