Okresowa susza w zbożach – problem możliwy również w Polsce
Okresowa susza w zbożach oznacza nic innego jak czasowe ograniczenie dostępności wody roślinie uprawnej. Jest to bardzo niebezpieczne zjawisko ponieważ, woda u roślin pełni ważną rolę decydując o rozpuszczaniu składników pokarmowych i ich transporcie oraz ciśnieniu turgorowym w tkankach, bierze udział w fotosyntezie i oddychaniu, wpływa na regulację temperatury i przebieg procesów biochemicznych w roślinach. Przez to wpływa na ilość i jakość plonu roślin uprawnych.
Siedlisko musi zapewnić roślinom hodowlanym odpowiednią zasobność w wodę. Nie może być więc ani zbyt suche, ani za mokre. Spośród wielu czynników siedliskowych wpływających na plon roślin, zaopatrzenie w wodę można jednak dość skutecznie regulować.
Cyklicznie susza w zbożach również w Polsce
Z dotychczasowych analiz warunków klimatycznych Polski wynika, że co 5-6 lat występują lata suche, a co 10-11 lat – bardzo suche. Co roku występują też okresowe, trwające nawet kilka tygodni niedobory opadów. Są to groźne dla produkcji rolnej okresy, najbardziej na glebach lekkich, zajmujących w Polsce ponad połowę powierzchni wszystkich użytków rolnych. Szczególnie niebezpieczna dla plonowania jest występująca coraz częściej susza w zbożach.
Zapotrzebowanie zbóż na wodę zależy od gatunku i fazy rozwojowej, wzrastając wraz z przyrostem masy i transpiracji. Największe jest głównie w okresie krytycznym rozwoju roślin, czyli w czasie dużej wrażliwości na określone czynniki rozwojowe (pod koniec rozwoju wegetatywnego i na początku tworzenia organów generatywnych). W cyklu rozwojowym zbóż, odnośnie zapotrzebowania na wodę, wyróżnia się 3 newralgiczne okresy:
- kiełkowania nasion i początkowego rozwoju (małe zapotrzebowanie na wodę);
- intensywnego wzrostu oraz rozwoju wegetatywnego i generatywnego do kwitnienia i zawiązywania nasion (duże zapotrzebowanie na wodę);
- wykształcania i dojrzewania nasion (zmniejszające się zapotrzebowanie na wodę).
Brak wody i co teraz będzie?
Niedobór wody daje różne skutki. Okres krytyczny dla zbóż jest w fazach strzelania w źdźbło, kłoszenia i wykształcania ziaren, powodując: przerzedzenie wschodów i hamowanie rozwoju, zmniejszanie liczby źdźbeł i kłosów oraz powierzchni asymilacyjnej roślin, słabsze wykształcanie kłosa i ziarna (m.in. zmniejszenie liczby ziaren w kłosie i powstawanie pustych kłosów przestrzelonych), mniejsze plony ziarna i słomy. Okresowa susza w pszenicy ogranicza też wykorzystanie składników pokarmowych przez rośliny i zaburza działalność mikroflory glebowej. W fazie kwitnienia zbóż najlepsza jest pogoda bezdeszczowa, a po przekwitnięciu – opady, gdyż poprawiają wypełnienie ziaren. Nadmiar wody opóźnia dojrzewanie, zwiększa porażenia chorobami i porastanie ziarniaków. Spadki plonu powodują i susze i nadmierne opady, przy czym największe negatywne skutki dotyczą gleb lekkich, o niskiej retencji wodnej. Nadmiar opadów powoduje, że na początku rośliny rosną bardzo dobrze, jednak z czasem porażają je choroby grzybowe, zaczynają wylegać, a ich ziarno porasta.
To ile wody jest optymalnie dla zbóż?
Optymalne opady dla zbóż ozimych i jarych wahają się w przedziale 230-300mm. W przypadku zbóż ozimych niedobory opadów powodują obniżenie plonu o 5-21%, a jarych o 2-27%. Nadmiar opadów obniża plon o 5-21% dla zbóż ozimych i o 3-17% dla jarych. Potrzeby opadowe to 230-250mm dla pszenicy ozimej i 230-300mm dla jarej. Opady optymalne powinny się kształtować na poziomie 200-350mm dla pszenicy ozimej i 200-350mm dla jarej. W warunkach niedoborów opadowych zmniejszenie plonu wynosi 21-10% dla pszenicy ozimej i 19-11% dla jarej. Spadek plonu w warunkach za dużych opadów to 9-21% dla pszenicy ozimej i 3-17% dla jarej.
Deszczowanie pomoże?
Niedobory wodne wyrównują nawodnienia (deszczowanie), co nie daje jednak gwarancji zwyżek plonu, gdyż produktywność opadów jest zwykle wyższa niż z nawadniania. Produktywność nawadniania u zbóż nie przekracza 40% produktywności wody opadowej, podnosząc plony pszenicy ozimej o ok. 20% i ok. 25% jarej.